środa, 10 lipca 2013

ROZDZIAŁ 42


  Nie poszłam za nim. Oboje musieliśmy ochłonąć. Może i go uraziłam. Nikt nie jest doskonały. Każdy, choć robi to nieświadomie kogoś rani. 
Po skończonej sesji wsiedliśmy do autokaru. Tym razem usiadłam z przodu. Widziałam, że z tyłu siedzi Bartek…. Może do końca nie myślałam o nim, ale o chłopakach. Od razu by wypytywali o co chodzi. Nie chciałam ich w to mieszać.
Po dwóch godzinach słuchania muzyki i układania scenariuszy naszej rozmowy z Bartkiem - oczywiście kiedyś ona musi nastąpić – dojechaliśmy z powrotem do Spały.
Gdy szłam do pokoju spotkałam Roberta i Wojtka. Jeszcze ich tylko mi do szczęścia brakowało… Oczywiście nie dałam tego po sobie poznać. Jak zwykle powitałam ich uśmiechem.
- Cześć. – przywitałam się.
- O, witam. – ucałowali mnie w policzek.
- Bo my właśnie do ciebie szliśmy. – powiedział Lewy.
- A więc o co chodzi?
- Zapraszamy cię na imprezę. – radośnie stwierdził Robertito.
- Hmmm…. – zaczęłam się zastanawiać.
- Oczywiście Bartka i resztę siatkarzy już zaprosiliśmy. – odezwał się Wojtek.
- No właśnie Bartka… - spojrzałam w górę odruchowo.
- Powiedział, że przyjdzie. – dodał Robert.
- Gdzie i o której? – spytałam nie przeciągając.
Nie miałam ochoty na imprezy. Ale znając Bartka, on się upije. A pilnować ktoś go musi… I w tym wypadku wypadło na mnie.
- O 20.00 w tym klubie. – podał mi adres na karteczce.
- To jak przyjdziesz? – spytał dociekliwie Lewy.
- A kogoś jeszcze zapraszaliście?
- Kilku naszych znajomych. – powiedział Wojtek.
- To do 20.00 – powiedziałam i odeszłam.
Niestety nie dane mi było na czas przygotować się na imprezę, ponieważ pan Piotr wydał polecenie, abym obrobiła zdjęcie i wstawiła to na stronę. Po skończonej pracy wzięłam prysznic i zaczęłam robić makijażu: http://makijaz.wieszjak.pl/rodzaje-makijazu/225714,8,Makijaz-slubny--GALERIA.html
Ubrałam się : http://allani.pl/zestaw/705497  i rozpuściłam włosy.
Godzina 21.30. Wzięłam torebkę i udałam się pod wskazany adres.
Przed drzwiami ujrzałam Igłę i Karola.
- No hej. Nie wchodzicie?  - spytałam.
- Wiesz co… - podrapał się po głowie Krzysiek – ta impreza taka jakaś drętwa. – spojrzał na Karola.
- No bo mnie nie było. – zaśmiałam się.
- Może i tak. Ale chodźmy może napijemy się kawy? – spytał Karol.
- Nie no. Chodźmy tu. Jak impra się nie rozkręci to potem się będziemy martwić. – powiedziałam i wepchnęłam  ich do środka.
W środku było kilkadziesiąt osób. Rozejrzałam się po sali. To co ujrzałam pod barem…
Całującego się namiętnie Bartka z jakąś blondyną, która siedziała mu na kolanach.
Jak on mógł? Nie mogłam w to uwierzyć. Spojrzałam na chłopaków. Mieli spuszczone głowy.
Nie mogłam dłużej im się tak przyglądać. Wiedziałam, że to koniec. Pewnie zrobił to specjalnie, żeby mnie upokorzyć…
Szybkim krokiem kierowałam się do wyjścia. Zobaczyłam, że Kłos i Ignaczak za mną idą.
- Chłopaki, nie. Wracajcie. Tylko nie róbcie niczego głupiego…. – łzy zaczęły napływać mi do oczu.
Szłam przed siebie, aż w kogoś nie uderzyłam. To był Wojtek.
- O jeste… Co się stało? – spytał zmartwiony.
- Wszyscy jesteście tacy sami. – spojrzałam na niego. – Mówicie, że kochacie, a potem wyrywacie pierwszą lepszą. Z resztą… - powiedziałam, a raczej wykrzyczałam i wybiegłam.
Szłam nie zwracając uwagi na nikogo. Było idealnie, aż do dziś. Tak tak, wmawiaj sobie, że cię kochał…
Było ciemno. Nogi skierowały mnie do jakiegoś parku. Ławki, drzewa i światło odbijające się od latarni. Nie obchodziło mnie nic. Chciała być jak najdalej od niego. Nigdy mu tego nie wybaczę….
Nagle poczułam ścisk na szyi. Tak jak by ktoś mnie dusił. Chciałam coś powiedzieć, ale ten ktoś zatkał mi usta. Nie mogłam się nawet odwrócić bo byłam w mocnym uścisku.
***********************************************************************

W piętek mecz<3 Czeba to wygrać ;P

3 komentarze:

  1. Ej w takim momencie !!! Kiedy kolejny ???

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział, a Bartek to świnia.. jak on mógł..
    Czekam na kolejne, bo widzę, że jakaś akcja się szykuje. :D
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń