No tak... Na kogo nie innego jak nie na Kurka? Jak ja mu po tym wszystkim w oczy spojrzę. Nie mogłam dać po sobie poznać, że nie uśmiecha mi się z nim śpiewać.
- Możesz przynajmniej udawać że się cieszysz, że akurat ze mną będziesz śpiewał. - podeszłam i klepnęłam Kurka w ramię.
- Ja to się akurat bardzo cieszę. - objął mnie w pasie. Byłam trochę skrępowana. Ja rozumiem, że może on się naprawdę cieszy, ale niech hamuje te emocje.
- Zaraz wracam. - wyślizgnęłam mu się z objęć.
Chyba faktycznie wykrzyczałam, że kocham Bartka, bo on od tamtego czasu dziwnie się zachowywał.
Podeszłam do Igły aby się dowiedzieć jaką piosenkę przyszło nam śpiewać. Nie ukrywam, że lubię śpiewać. Mam nadzieję, że nieokaleczę innym słuchu.
Dowiedziałam się że będzie to piosenka dobrze mi z Bartkiem znana: Maleo Reggae Rockers - Alibi. No w końcu przy tej piosence zdarzyło nam się kiedyś zatańczyć. Niestety piłkarze nie chcieli brać udziału w zabawie.
Inne składy wyglądały tak:
Patrycja i Dzik - Enej - Lili
Bartman i Winiar - Limfao - sexy and i know it
Pit i Żygadło - Focus - Elo
Rucek i Karol - Loka - prawdziwe powietrze
Zati i Wrona - Gangnam style ( uważam, że to będzie hit w ich wykonaniu)
Konkurs się zaczął. Najpierw zaśpiewali Zati i Wrona. Igła mało co ze śmiechu nie spadł z krzesła podczas ich występu.
- No słuchajcie. Nie wątpliwie wasza wersja jest przebojam 2013 roku. Myślę, że taki Justin Bieber to powinien was po nogach całować. - wypowiedział się Igła.
- Ja to uważam, że gdyby słyszał wasz występ Andrzej Wajda, napisałby niezły thriller. - powiedział Możdżon.
- Wystąp na poziomie. - nie przeciągał Guma.
Kolejny duet: Pit i Żygadło. Na początku swojego występu Pit nie mógł wydusić ani słowa, jak on to określił ,,ja to nigdy nie radziłem sobie z tremą, raz to pamiętam jak moja mamusia przed występem pt. Czerwony kapturek" - oczywiście grałem tam wilka, parzyła mi ziółka na uspokojenie.
Po długim oczekiwaniu w końcu się zaprezentowali.
- Ten występ wzbudził nie lada emocje. No i oczywiście Polski Sylwester Stalone. - zaśmiał się Igła. - A u Pita... Chyba najlepszą częścią występu u ciebie było, gdy śpiewałeś ,,Elo". - powiedział i wszyscy zaczęli się nabijać.
Kolejny duet: Patrycja i dziku z hitem: Lili.
- Ja to uważam, że było dobrze. - jak zwykle urzekająca ocena Gumy.
- Ja to nawet w jakimś momęcie czułem grozę. - powiedział filozoficznie Marcin.
Kolejny duet: Bartman i Winiar - Limfao - sexy and i know it.
- No ja to się zastanawiam, czy ty Zibi nie jesteś członkiem zespołu Limfao. - powiedział Igła.
- Nie stety nie jestem. - zaśmiał się.
- A niech żałują. A taka kariera by cię czekała... Nie przedłużajmy, poprosimy kolejny duet. - powiedział Możdżon.
Rucek i Karol - Loka - prawdziwe powietrze.
- Ja to w tej piosence wyobraziłem siebie jakbym robił pranie w nowym proszku ,,Vizir". - filozofował Marcin.
- Mi to się nawet podobało. - wypowiedział Paweł.
W końcu nadszedł czas na nasz występ. Nawet trochę ze sobą z Bartkiem tanczyliśmy. Czułam się tak jakbym już od dawna śpiewała z nim ten utwór.
- Łezka w oku się kręci. - otarł ją teatralnie Igła.
- Powinni się od was uczyć najlepsi. - pokiwał głową Marcin.
- A taka kariera by was czekała. - rozgadał się Guma.
- Prosimy państwa o chwilę cierpliwości. Juri musi podjąć decyzję. - powiedział Igła i z pozostałą dwójką wyszli na korytarz.
Po paru minutach wrócili.
- Egh. - chrząknął Igła. - Mam jakże ten zaszczyt przedstawić wyniki. Jako, że jestem przedstawicielem Juri to właśnie mnie... - zaczął, ale Marcin mu przerwał.
- Mniał wyniki przedstawić Guma, ale że Ignaczak się wepchął. - zaśmiał się Możdżon. Igła skasował Marcina wzrokiem.
- Przepraszam państwa, po porstu inni się nie mogą pogodzić z tym, że wyniki zawsze ogłasza najzdolniejszy, najpiękniejszy itp. - Poproszę o werble. - powiedział i z głośników usłyszeliśmy stukot. - Trzecie miejsce: Bartman i Winiar. - gratulacje.
Zaczęliśmy bić brava. W nagrodzie dostali koszulki z napisem ,, A teraz idziemy na jednego..."
- Proszę państwa. Te brava to naprawdę dla mnie? - znów otarł łezkę Ignaczak. - Emocje jak widać są nie do ukrycia.
Ten Ignaczak to rozjebał system. Wszyscy o mało co nie poprzewracali się ze śmiechu.
- Drugie miejsce: Partycja i Dziku! - Gratulacje.
Oni w nagrodę dostali koszulkę z napisem: ,,Nie ma cwaniaka na thebeściaka"
- Na pewno wygramy . - zaśmiałam się na żarty do stojącego obok mnie Kurka.
- A dlaczego w to wątpisz? - spytał ze śmiechem.
- Proszę państwa. Pierwsze miejsce: Aniaaaa i Bartek.
Gdy to usłyszałam najpierw się skrzywiłam a następnie wybuchnęłam śmiechem. Bartek zrobił to samo. Podeszliśmy odebrać nagrodę. Były to koszulki z napisem: ,,We are the champions kurwa mać". Potem zaczęła lecieć z głośników piosenka ,, We are teh champions".
- Hahaah. Te koszulki to jak nic pomysł Igły. - puknął mnie w ramię Bartek.
Najpierw wszyscy usiedliśmy do stolika i zaczęliśmy pić drinki. Do tańca wyrwał mnie Wojtek. Po jednej przetańczonej piosence zaczęliśmy tańczyć kolejną. Kiedy usłyszałam wolną muzykę, chciałam wrócić do stolika. Niestety Szczęsny mi to uniemożliwił trzymając mnie mocno w pasie.
- Nie mów, że nie lubisz tańczyć. - zaśmiał się.
- Wolne piosenki to raczej nie moje klimaty. - zaśmiałam się.
- No ja wiem, że wolałabyś być teraz w ramionach kogoś innego, ale... - przerwałam mu.
- Czyli?
- Nie ważne. - powiedział i się uśmiechnął.
- Ważne. - podniosłam głos.
- Na przykład Roberta. - uśmiechnął się, a ja zaczęłam się głośno śmiać.
- I tak ci nie wierzę. - spojrzałam na niego i zaczęliśmy tańczyć.
Trzymał mnie mocno. Widać było, że boi się, że mu ucieknę. Nie chciałam utrzymywać z nim kontaktu wzrokowego jak wcześniej. Spuściłam głowę w dół. Kiedy piosenka powoli dobiegała końca zaczęłam unosić głowę do góry. Jego twarz była niebezpiecznie blizko. Zbyt niebezpiecznie. Nie... Nie pragnęłam pocałunku, ale widocznie on pragnął bo zaczął mnie całować. Niewiem, dlaczego od razu go nie odepchnęłam. Może dlatego, że byłam już trochę pijana. Nagle ktoś przerwał nam nasz pocałunek. To był Bartek. Podszedł do nas i odepchnął Wojtka ode mnie waląc go w twarz.
- Pogięło cię? - spytałam klęcząc obok leżącego na podłodze Wojtka.
- Co, on całuje lepiej? Jemu się nie opierałaś. - powiedział wkurzony.
- O co ci Bartek chodzi?
- O to, że najpierw robisz facetowi nadzieję, a potem zachowujesz się jakby nic nigdy się nie wydarzyło. Zachowujesz się jak... - powiedział a ja nie dałam mu dokończyć, tylko walnęłam go mocno w twarz, a następnie uciekłam.
PERSPEKTYWA KURKA:
Wszystko było idealnie. Zaśpiewaliśmy piosenkę, wygraliśmy, nawet zaczęliśmy ze sobą normalnie rozmawiać. Oczywiście do momentu kiedy mi nie odbiło. Wkurzał mnie ten cały Szczęsny. Nikt z siatkarzy go nie lubił. Z resztą nie tylko jego. Nie mogłem się opanować, kiedy zaczął ją całować. Wiem, że głupio zrobiłem.
- No Kurek. Ty się trochę hamuj. Wiemy, że podoba ci się Anka, ale nie możesz tak reagować. - uspokajał mnie Winiar.
- Ale on ją całował. - tłumaczyłem mu. Oczywiście po tej akcji wszyscy się rozeszli. Zostaliśmy tylko: Ja, Patrycja, Winiar i Igła.
- Ja to już do ciebie nie mam siły. - uniósł ręce w góre Michał w celu poddania się. - Patrycja, a ty jak uważasz?
- Ja to akurat nie powinnam wypowiadać się na temat Anki... - zawachała się.
- Ale dlaczego? - dopytywał Winiar.
- Nie zabardzo za soba przepadamy. Ale gdybym miała coś ci doradzić Bartek... To nie możesz się tak zachowywać.
- Ma rację. - pokiwał głową Igła.
Pogadaliśmy jeszcze chcwilę, a następnie ja wróciłem do swojego pokoju.
PERSPEKTYWA ANKI:
Położyłam się na łóżku i zaczęły mi po policzkach lecieć łzy. Czułam do siebie obrzydzenie. Może miał rację? Wiem jedno, muszę to zmienić. Mogłam odepchnąć od siebie Wojtka. Co mu wogóle strzeliło do głowy? Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Z nikim nie chciałam rozmawiać. Pukanie nie ustępywało.
- Kur*a! - krzyknęłam zapałakana podchodząc do drzwi. Zdecydowałam się otworzyć.
***********************************************************************
Już wkrótce rozwiąże się sprawa z Patrycją. Jak myślicie dleczego ona tak nie lubi Anki? Ktoś to wogóle jeszcze czyta? :D Jak tak to piszcie pod postem;]
Czytam, czytam.No Bartek ma trochę racji najpierw mówiła, że go kocha, a teraz...
OdpowiedzUsuńCiekawe kto puka do drzwi.
Też tak myśle;P Ale myślę, że potem się poukłada między nimi ;]
Usuń